Na te pytania nie znajdziemy w literaturze żadnej wiarygodnej odpowiedzi. W związku z powyższym uważam, że należy z dużym prawdopodobieństwem przyjąć, że zamiana fosfolipidów z nasyconymi kwasami tłuszczowymi na fosfolipidy z nienasyconych kwasami wpływa negatywnie na elastyczność i przepuszczalność całej membrany z uwagi chociażby na jej znaczne upłynnienie w temperaturze ciała ludzkiego.
Konsekwencje spożywania tłuszczów wielonienasyconych zawierających kwasy tłuszczowe OMEGA-3
Od pewnego czasu medycyna zaleca spożywanie wielonienasyconych tłuszczów w terapii antymiażdżycowej układu naczyniowo-sercowego i innych chorób propagując stosowanie w celach leczniczych i profilaktycznych olejów zawierających kwasy tłuszczowe omega-3. Polecane są zwłaszcza oleje z tłustych ryb morskich tj. łosoś, czy też oleje z nasion niektórych roślin oleistych tj. lnu, pestek dyni, pestek winogron, orzechów itp. Przepisywane na receptę są nierzadko preparaty zawierające nawet po 1 g oleju w jednej kapsułce z zaleceniem brania ich po kilka sztuk dziennie. Bogata jest również literatura opisująca sukcesy lecznicze przy regularnym spożywaniu takich preparatów.
Nie każdy jednak jest świadomy dużej reaktywności chemicznej związków nienasyconych i wielonienasyconych, które nas otaczają bądź są wręcz elementami naszego codziennego pożywienia czy leków. Jestem przekonany, że wiedza wielu odpowiedzialnych fachowców zajmujących się produkcją żywności, leków czy suplementów diety nie zna zasad działania mechanizmu tworzenia się usieciowanych struktur polimerycznych z substancji, które stosują z przeznaczeniem do celów żywieniowych czy też leczniczych.
Omawiane suplementy diety tj. kapsułki z olejem z ryb morskich czy mała butelka oleju lnianego nie są zakwalifikowane do grupy leków i nie obowiązuje ich znacznie dokładniejsza kontrola typowa dla nowo wprowadzanych leków. W ten sposób trafiają one na rynek bez dogłębnej kontroli stwarzając zagrożenia dla zdrowia ludzkiego. Brak jest generalnie jakichkolwiek informacji na temat reaktywności polimeryzacyjnej wiązań nienasyconych pozostających w strukturze membran powstałych z fosfolipidów zawierających jednonienasycone i wielonienasycone kwasy tłuszczowe pochodzenia roślinnego. Intensywnie poszukuje się przyczyn powstawania wielu nowotworów nękających miliony ludzi na całym świecie, a sprawa możliwych reakcji chemicznych w membranach komórkowych zachodzących pomiędzy nienasyconymi wiązaniami w kwasach tłuszczowych nie znalazła dotychczas większego zainteresowania.
Moim zdaniem duża reaktywność wszelkich wiązań nienasyconych w odniesieniu do działania takich inicjatorów reakcji ich polimeryzacji jak rodniki tlenu cząsteczkowego, promieniowania słonecznego, zwłaszcza promieniowania w zakresie UV, oraz wielu innych występujących w naturalnym środowisku substancji wymusza konieczność poświęcenia temu tematowi znacznie więcej uwagi aniżeli miało to miejsce dotychczas. Co prawda przestrzega się przed niebezpieczeństwami ze strony wszelkiego rodzaju bliżej niesprecyzowanych rodników, z którymi mamy do czynienia na co dzień, ale nie wiąże się tego tematu z możliwością inicjowania groźnych reakcji polimeryzacji z wbudowanymi w membrany komórkowe jednonienasyconymi i wielonienasyconymi kwasami pochodzenia roślinnego.
Jako autor pracy dyplomowej z dziedziny chemii polimerów i tworzyw sztucznych pozwalam sobie na hipotezę, że to właśnie wiązania nienasycone ulegają bardzo łatwo reakcjom polimeryzacji. Ich inicjatorem są z wszelkiego rodzaju rodniki z naszego otoczenia czy też naturalne promienie UV. W ten sposób tworzą się zalążki częściowo „spolimeryzowanej tkanki ludzkiej”, z którą nasz własny system odpornościowy nie jest w stanie walczyć.
Nie jest wykluczone, że wskutek tych niekontrolowanych reakcji polimeryzacji dochodzi nie tylko do powstawania nowych wiązań między łańcuchami węglowodorowymi w ramach membrany jednej i tej samej komórki. Jest bardzo prawdopodobne, że takie szybko przebiegające reakcje zachodzą również między fosfolipidami sąsiednich komórek tworząc większe trójwymiarowe agregaty powiązanych ze sobą komórek. Tak powstające agregaty wielokomórkowe na pewno nie ulegają łatwo zniszczeniu przez nasz własny system odpornościowy podobnie jak to się dzieje z tkanką nowotworową.