Pamiętajmy jednak, że poza naszym głównym systemem limfatycznym znajdującym się w ciele człowieka istnieje mniejszy jego odpowiednik w mózgu i centralnym systemie nerwowym zwanym systemem glimfatycznym, o którym już też wcześniej wspomniałem. Jak się okazuje, oba te systemy są ze sobą anatomicznie i fizjologicznie połączone. Informacji na ten temat nie ma w dostępnych źródłach i trzeba by sięgnąć dużo głębiej w ten temat od strony naukowej, co czeka jeszcze na szerszą dyskusję i musimy uzbroić się w cierpliwość poszukując wiarygodnych informacji w tej dziedzinie. Możemy w takim przypadku ośmielić się na postawienie kolejnej hipotezy, że to właśnie poprzez układ glimfatyczny odbywają się systematyczne „dostawy” potrzebnych do odnowy i funkcjonowania mózgu tłuszcze w odpowiedniej dla systemu glimfatycznego lipoproteinie, której nazwy jeszcze nie udało się mi zidentyfikować.
Powinna ona być podobna do chylomikronów znanych nam z limfy. A może są to rzeczywiście chylomikrony, które dostały się z limfy do płynu mózgowo-kręgowego układu glimfatycznego poprzez ich wspólny anatomicznie punkt połączenia, o którym istnieją pierwsze przesłanki? Na potwierdzenie tej hipotezy musimy niestety poczekać na nowe publikacje z badań naukowych. W literaturze nie znajduje się konkretnych opisów takich procedur transportu tłuszczów do mózgu i możemy tylko postawić powyższą hipotezę, bo w innym przypadku trudno byłoby wytłumaczyć procesy zaopatrywania i odbudowy takiej dużej ilości komórek „tłuszczowych” izolujących i stabilizujących strukturę mózgu przez dziesiątki lat naszego życia.
Ta hipoteza o istniejących procesach zaopatrzenia mózgu i innych elementów układu nerwowego w duże ilości tłuszczów żywieniowych poprzez układy limfatyczny i glimfatyczny pozwalałoby wytłumaczyć rzeczywiste przyczyny powstawania dotychczas nieuleczalnych chorób mózgu i całego systemu nerwowego tj. choroba Parkinsona, stwardnienie rozsiane, choroba Alzheimera, demencji starczej i wielu innych.
Te wszystkie oficjalne niedomówienia, błędne interpretacje i braki jednoznacznych stwierdzeń o roli tłuszczów zwierzęcych w zdrowiu i życiu ludzkim były podstawową myślą przewodnią, aby napisać ten artykuł z myślą o Optymalnych, interesujących się „tłustymi tematami”. Pokazuje to jak głęboko jest zakorzeniony problem braku akceptacji tłuszczów jako pożytecznych i przynoszących natychmiastową poprawę stanu zdrowia w wielu dzisiejszych nieuleczalnych chorobach również, nawet w środowiskach naukowych, medycznych i wśród decydentów w sprawach współczesnego standardów żywieniowych.
Dopóki nie posiadamy w tym kierunku jednoznacznych odpowiedzi z kręgów naukowych, to warto jednak profilaktycznie spożywać na co dzień dużo więcej tłuszczu zwierzęcego aby nasze komórki towarzyszące i stabilizujące pracę komórek nerwowych mogły być zdrowo odbudowywane a nam nie groziły powyżej wspomniane choroby należące jak wiele innych do tych nieuleczalnych. Dla odżywiających się optymalnie, spożywających na co dzień duże ilości tłuszczów zwierzęcych i nie mających z tym najmniejszego problemu, można przewidzieć spokojniejszą, świadomą i pozbawioną groźnych chorobowych konsekwencji przyszłość w wieku seniorów.